W TEMACIE SOBOTY
14 maja, 2011 Wpisane w SEKSUALNE NA 100%Jestem bardzo ale to bardzo sponiewierana po wczorajszym to oczywiście… tak na mniejszych obrotach. Misiek schechłany jest jeszcze z czwartku. Więc odpoczywamy. O dziwo.
Nawet mi się przysnęło w biały dzień. Dziecię najmłodsze na jakiejś bibie (rozrywkowa rodzinka no nie?) to spokój.
Ze snu wyrywa mnie dzwonek telefonu. Przebywałam właśnie gdzieś na Orionie a ten tu drynda. Poszukując słuchawki leci budzik i parę pierduł szafkowych. Coś tam mamroczę wściekła.
Rozmowa nie wychodzi poza „yhm” i „eee”. Z ulgą odkładam słuchawkę.
– Boszeee… przecież Ja nawet nie wiem na jakim świecie jestem…
Misio kładąc uspokajająco dłoń na mej piersi:
– Spokojnie… Jesteś w krainie seksu.
————————————————————————————
No to może tyle w temacie soboty, ekhe.