www.stefadurna.pl
www.stefadurna.pl header image 2

WARDYNKA

9 lipca, 2010 Wpisane w FOTO-KOMIKSY

1

Czy wiecie gdzie posyła się tchórzliwą babę w myśl zasady gdzie diabeł nie może…?

5

Ano na spływ po górskiej, rwącej a zatem niebezpiecznej rzece.

8

Trochę takiej jak w tym wierszyku wije się rzeczka jak błękitna wstążeczka…

6

… a trochę takiej z wirami, kataraktami i konarskami.

4

Co do tych zwalisk to strasznie nieuporządkowany jest ten cały Park Drawieński.

Jesteśmy z Miśkiem zdecydowani na ostry protest – nawet taki do Warszawy.

No bo żeby przez te zawaligrody ciągle się przewracać, nabierać wody do kajaka czy też szczerze ochlać się błotnistą mazią?   No bez jaj Panowie Strażnicy!

2

Nie po to taszczyłam szanowne cztery litery po wertepach i gęstych lasach żeby tu spływać w oparach horroru!

7

Bo Ja tu chciałam trochę poroździawiać gębę na kaczeńce tudzież inne perkozy…

a nie płoszyć własnymi piskami grozy stada bobrów.

Mówię Wam – było ciężko! Mam siniaka kolor burgund a Misiek opuchłe kolańzdro.

Tenże już za pierwszym zakrętem chciał powiedzieć „adje” ale nikt się  Go nie słuchał. Zresztą prąd ostro zasuwał dalej…

3

Biwak uratowała tylko pyszna Miśkowa grochówa.

Sami widzicie litraż – tak lekko 25 literków.

Chłopak dalej się odchudza.

—————————

ps. Co do tytułowej Wardynki to podobno ma około 18 kilometrów.

Mi tam po dzisiejszych przejściach to tak bliżej do stu 180-ciu.

Jeżeli chodzi o foty osobiste gdzie szamoczemy się z żywiołem to może nie będę ich zamieszczać ze względu na drastyczność i estetykę wzrokową.

Jak odpocznę i zaleczę pęcherze od wioseł to coś naskrobię bardziej poważnie.

Choć może niekoniecznie…

Wpisz komentarz