www.stefadurna.pl

ZAKUP STRESUJĄCY – NA KOŃCU ŚWIATA OD TAKIEGO JEDNEGO ZEZOWATEGO CWANIACZKA

Ja cię pierdzielę! No mam łeb jak sześcian i me włosy naprzemiennie raz się prostują a raz kręcą na sposób murzyński. Czyli wracają do normy.

Kyrie Elejson! Stefa oszalała i kupuje na koniec roku AUTO. Taką se Srebrną Rakietę. Se fajną oczywista.

Wiecie jak to u Nas jest. Misiek zażądał wszystkiego na tacy więc Stefa-atomówka za myszę, komórę i do dzieła! Poklikała, natrajkotała i Jest! Cud-malina! Nie byle jaki. Taki se suw (czujecie tę dumę w głosie), napęd na wszystkie kółka, z dużym bagażnikiem i z homologacją. Uwierzcie, jeszcze tydzień temu miałam pojęcie o samochodach takie jak o odmianach kijanek w stawach Borneo i Sumatry włącznie. Wydzwoniłam z tysiąc ofert motoryzacyjnych i tak z telefonu na telefon byłam coraz mądrzejsza.

Pewnikiem nie prezentowałam początkowo oszałamiającej wiedzy w temacie bo na pytanie o szczegółowe koszty utrzymania samochodzika jakiś dowcipniś (daj mu Boże gumę na każdym wertepie!) potraktował mnie jak klasyczną blondinkę i zaczął mi tłumaczyć, że trzeba wykupić OC i może AC. Zrugałam jak psa sobakę i się uspokoił chłopina. No ale zagiął mnie na akcyzie, dyferencjałach i immobilajzerze.  Jezzu… jakiej Ja fachowej wiedzy łykłam! O mało co się nie zadławiłam. Czyli służę – jak ktoś coś o pojemnościach, sprowadzaniach z zagranicy i kosztach księgowych (VAT-marża i inne specyjały). Można śmiało walić. Tylko nie kupą panowie.

Jedziemy po niego bladym świtem, dzierżąc pod pazuchą milion-trylion żywej gotówy. A jak Nas zazul oszuka? I Stefę przymkną za paserstwo, sprzeniewierzenie, fałszerstwo i trylion innych przestępstw karnych o których omen-nomen Stefa jeszcze nie ma pojęcia?! A które może występują przy umowach cywilno-prawnych przy kupnie-sprzedaży jakiegoś srebrnego szrota? O Jezusiczku! Flaki mi się wywracają. A jak Misiek z nerwów napierniczy sprzedawczykowi? Że tyle kilometrów i lipa… No sama już nie wiem czego się bać…

Cd. nastąpi… Chyba.

Ewentualnie zza krat więźnia. No chyba mają tam internet, no nie?