www.stefadurna.pl
www.stefadurna.pl header image 2

IDĄ MIKOŁAJE HEJ!

20 listopada, 2009 Wpisane w RÓŻNISTE

Moja Mądra Koleżanka ma fajnego męża. Nie żebym złośliwie. Naprawdę! Kochają się jak gołąbki. A że czasami pióra lecą? No to przecież szczegół.

Znany zresztą większości z autopsji…

1

No więc ostatnio obsikałam se gacie śmiechowo na opowieść o JEGO małżeńskich prezentach. Zbliża się czas mikołajów to i temat sam wyskoczył. No więc dawno, dawno temu poznali się pewnego listopadowego popołudnia. A że amor trafił od razu celnie więc gdy przyszedł grudzień to już czując miętę wiedzieli, że Mus i trzeba się nawzajem obdarować. Ona biegała jak szalona za ekskluzywnym pachnidłem a On podarował jej w końcu… koszulę flanelową. Co w niej było nie tak? Ano żółto-zielona krata no i ta flanela rodem jak dla babć klozetowych…

Koleżanka jest zgodnie z ksywą rzeczywiście przemądra no więc biegle grała przeuradowaną. Ale na drugi rok to już mina jej mocno zrzedła gdy dostała WYJĄTKOWY TOSTER. Co było w nim wyjątkowego? No, że robił na chrupko tosty i zapiekanki!

I to dla wszystkich! Nie żebym złośliwie ale praktyczny małżonek jest rodem z centrum Pyrlandii… Może to coś wyjaśnia, he?

Uśmiechała się dalej i stwierdziła, że do trzech razy sztuka. Ale przy trzeciej choince to już drżącymi rękoma rozrywała papier pakunkowy. Zapowiadało się nieźle bo była to seksowna bielizna. Czerwona z czarnymi tiulami. Słowem fajna. Tylko, że z cztery numery za duża. Gaciory takie, że mogła się z pięć razy owinąć! Mądrze zagryzła zęby i od tej pory przejęła na siebie zakupy prezentów.

No i spokojnie podkłada je pod choinkę, że niby mąż taki uroczy. Gołąbeczek cudowny.

3

A teraz coś z własnego podwórka…

Czy widać prośbę numer trzy? Dziecka- sześciolatka gwoli dokładności.

No bo wszyscy w chacie mają swoje kompy a Ona co? Patałach numer trzy – czy co?

Wpisz komentarz