Będzie o frustracji – nienachalnej
16 marca, 2023 Wpisane w POWAŻNENo dawno mnie tutaj nie było ale… tak wyszło.
Założyłam sobie, że rok 2023 będzie inny, to i tak mam 🙂
Dziś na tapecie będzie temat komunikacji trójmiejskiej. Tak na szybciutko.
Bo jednym z większych atutów Trójmiasta jest świetna, sprawna i tania komunikacja. Ja korzystam głównie z pociągów czyli popularnych SKM-ek. Nawet nie ma znaczenia, że ludzi multum bo przecież w godzinach szczytu masz średnio pociąg co 5-10 minut. Czyli wszystko, wszystkim pasuje. Tysiące pasażerów przemieszcza się w tę i nazad, w celach sobie wiadomych. Siedem dni w tygodniu. jak te mrówki.
Ale do czasu!… póki następny desperat nie rzuci się pod koła maszynisty. Dlaczego użyłam słowa „następny”? Bo średnio mamy takie zdarzenie raz w tygodniu.
Nie przesadzam z tą częstotliwością.
Jak można się domyśleć dalsze reperkusje są uciążliwe dla służb jak i dla pasażerów. Ogólnie jest wstrzymany ruch i stąd zawirowania jak dojechać do pracy/domu/lekarza czy gdzie tylko chciałaś.
Właśnie wczoraj przeżyłam to na własnej skórze. Bo zapewnienia z megafonów, że temat jest ogarnięty i właśnie podstawiają autobusową komunikacje zastępczą (za free) jest bujdą w żywe oczy. Mi się śpieszyło na rehabilitację (ścisła kolejka godzinowa) ale innym chyba do piekła.
Co się nasłuchałam i nazobaczyłam to moje. Najbardziej nerwowi rzucili się na taksówki. Reszta tuptała nerwowo na przystanku, mieląc pod nosem przekleństwa… głównie na tego biedaka, którego już przecież nie ma wśród żywych.
Więc może na koniec, taki mały wniosek z tej opowiastki.
Bo zawsze jest prawdopodobieństwo, że czyta to przyszły desperat, który może ponownie namieszać na torach.
Jeżeli przyjdzie Ci do głowy zrobić ten niedorzeczny ruch i skończyć ten ziemski padół pełen łez to… do kurwy nędzy, nie łudź się, że trafisz do nieba.
Nie masz takich szans. Absolutnie.
Generalnie dzięki szczerym życzeniom Rodaków czekających godzinę na mrozie aż podstawią w końcu ten pieprzony autobus.
Do którego i tak się nie dostałaś bo jesteś grzeczna nienachalnie.