14 Peaks
7 grudnia, 2021 Wpisane w POWAŻNEOstatnio oglądaliśmy dokumentalny film „14 szczytów” o wyczynach wspinaczkowych Nepalczyka Nirmal Purja. Film niby o himalaizmie ale zrobiony szeroko, z całą historią ekspedycji i relacjami z rodziną głównego bohatera. Mamy tu przepiękne ujęcia monumentalnych gór (kadry z helikoptera? drona?) jak i zbliżenia potęgujące wysiłek i niebezpieczeństwo tego ekstremalnego zajęcia. Nirmal jest sympatycznym człowiekiem, pełnym pasji i determinacji aby zrobić coś dla całego świata. Udowadnia, że chcieć to móc. Takich szalonych ludzi się kocha i podziwia. Naprawdę polecam ten film, bo tu chodzi o hart ducha i czy to będzie pomysł ze wspinaniem na czas czy inny rodzaj pasji… to nie ma większego znaczenia. Bo liczy się wyzwanie i pokonywanie swoich słabości.
Oczywiście fajnie takie rzeczy się ogląda. Łał! Jak super, że ludzie są tak silni psychicznie/fizycznie i tyle mogą 😉 W sposób naturalny zaczynasz się porównywać. Daleko Nam, co prawda do tak ekstremalnych warunków, z lawinami i minusami na termometrze ale zawsze…
– No i co? Jak Ci się podobał film? – pytam zaciekawiona
Kotek podsumowuje krótko, wszystko mówiącym wzrokiem:
– A My ostatnio mieliśmy jechać do Ustki (przypominam camperem ze sprawnym ogrzewaniem) i tak tylko lekko wiało to… odpuściliśmy.
No cóż, tak się pocieszam…
Może każdy ma swój Mount Everest?
Dla mnie to już systematyczne chodzenie do pracy, gdy budzisz się o poranku i zastanawiasz co dziś zaserwuje ci ukochane aczkolwiek nieposłuszne ciało.