www.stefadurna.pl
www.stefadurna.pl header image 2

POMOC

16 stycznia, 2021 Wpisane w RÓŻNISTE

Zacznę od tego, że mam słabość do filmików gdzie ratują naszych braci mniejszych. I nie ważne czy to np. foka i wyplątywanie jej z sieci czy też zaropiały kotek, który po odkarmieniu przeobraża się prawie że w rysia… Jest to budujące, no i wzruszające. No tak już mam.

Opowiastka jest o tym, że gdy praktycznie chcemy pomóc, to już nie jest to takie… oczywiste.

Ale od począteczku.

W tym tygodniu zasypało okolicę i pojawiły się w końcu temperatury poniżej zera. Nareszcie zima którą pamiętam z dzieciństwa, gdzie mroźne noce były czymś normalnym.

Idąc do pracy zobaczyłam na ziemi przycupniętego ptaka. Cały nastroszony i zasypany śniegiem. Tylko łypał oczkami. Ja właśnie trzy kroki do pracy. Przez głowę przelatuje mi tabun myśli, że żal sieroty no i wypadałoby pomóc. Ale od razu wyświetla mi się do tego pięćset problemów. A może chory (w domyśle, że się na 100 procent zarażę, skoro nietoperz zrobił swoje w Chinach)? A czy da się złapać w ręce? A gdzie go trzymać i czy nie daj boże się wyrwie i będzie fruwał po szkole? Kto go wtedy wygoni z pomieszczeń? No i tylko dalszy film pt. „same problemy” więc po co mi ten kłopot? Prawo natury – no cóż, przeżywają tylko najsilniejsi nieprawdaż. Więc maszeruje dalej sama i siadam za biurkiem z silnym postanowieniem – nie będę przejmować się pierdołami. Widocznie tak musi być.

Pracuję ale gdzieś w tyle czaszki – on tam marznie i lada moment tylko czekać na kota. I w pewnym momencie –

No kurwa mać, oglądam i zachwycam się filmikami na YouTube jak ratują psiaki podczas powodzi (wielki szacun za odwagę) a sama nie mogę pomóc byle ptakowi? Jeszcze tak dużemu, że mieści się w dłoni? No NIE!

No i jest w domu. Głównie w kartonie. Żre słonecznik, winogrona i kapustę (eksperymentuję).

Mój Stefek, jako spec kulinarny radzi jednak… rosół z gołębia natomiast Kotek duma nad przestronną klatką. Bo jak go teraz wypuścić jak minusy w nocy?
Ale Kotek również zadziwiony – No patrz, wczoraj narobiłaś garnek gołąbków a dziś przytargałaś gołębia.

No widocznie tak już mam 🙂

Wpisz komentarz