Dziwna ta Wigilia 2020
27 grudnia, 2020 Wpisane w RÓŻNISTEDziwna przede wszystkim dlatego, że bez własnych synów i wnuków.
Tylko online bo ogólnonarodowa kwarantanna.
Po raz pierwszy tylko na Pomorzu a nie pod Szczecinem.
Ostatni raz w domu rodzinnym byłam w sierpniu.
Stąd świąteczna wymiana fotograficzna, by choć w ten sposób pobyć razem z sobą.
Po drugie w wigilijny poranek wystąpiła konsternacja do sześcianu bo dwie rodziny współbiesiadników/gości zaczęto podejrzewać o covid. Za wymazy w samą wigilię wielki szacun dla służb odpowiedzialnych za nasze zdrowie.
Z podejrzeń za chwilę wyszła pewność.
Czyli czytaj – mój misterny plan wymiany wiktuałów niestety legł w gruzach. Bo miało być, że szwagierka galarety rybne a ja np. sałatki. No nie powiem się zdenerwowałam. Bo coś tam umiem kulinarnie (dość mocno się szkoliłam w tym 2020) ale ryby to nadal dla mnie enigma.
Jedyny dorosły gość bez covidu (test negatywny przed samymi świętami) jest poważnie chory i to cud, że dał rady posiedzieć z nami.
Chemia niestety jest nieubłagana.
Podsumowując Święta 2020 upłynęły pod znakiem zdrowia.
Głównie jego braku.
Dlatego kończę fotką mojego Wnuczka. To właśnie nadzieja 2021 roku.