www.stefadurna.pl
www.stefadurna.pl header image 2

Relacje z frontu

9 sierpnia, 2020 Wpisane w POWAŻNE

Siedzę z Teściową w jej domu, pielęgnując i dogadzając, bo cóż innego można wymyślić.

Jest już ciężko z psychiką i wymową.

– No i co by Mama zjadłaby dzisiaj? Może jest na coś ochota?

– Chyba takiego coś ostrego…

Ja zonk bo nigdy, nawet za zdrowia nie jadała na ostro. Zero pieprzu czy też soli.

– No ale co tak konkretnie?

– Wiesz, może daj mi… banana.

1

To zostanie mi w pamięci. Siedząca, schorowana i pałaszująca „ostrego” banana.

* * *

Poranek, dzień później.

Nawet siadanie jest już problemem. Uff, udało się!

– No i jak Mamo? Jak się spało?

– Wiesz, jestem w ciąży – pierwsze co słyszę w tym dniu.

Pewnie błogosławione poczęcie.

Ale ponieważ staram się niczemu nie dziwić i głośno komentować, więc tylko pytam:

– A skąd Mama to wie?

– A tak boli mnie tutaj (pokazując brzuch).

Acha… czas na czopek 🙂

 I to nie poronny 😉

Wpisz komentarz