MAJÓWKA NAD BRDĄ
6 maja, 2020 Wpisane w RÓŻNISTEDziwna to była majówka. Będzie się kojarzyć głównie z zimnem.
Siąpiło na zmianę z przebłyskami lepszej pogody.
Ale był ogień, fajne towarzystwo oraz wędkowanie.
Z połowów to tylko jeden (powtarzam – jeden!) okonek dzieciak. I to złowiony przeze mnie.
Bo Kotek wytrwale rzucał blachę na szczupaka. I nic.
Ciekawostką była burza i przyśpieszony powrót do brzegu.
Brakowało tylko z 5 metrów jak lunęło na ostro.
Naprawdę niewielki grad potrafi ciąć po twarzy niczym brzytwa.
No więc podsumuję może.
Ten melanż majowy to jednak głównie… drinki, spanie pod kocami i karcioszki.
Pasjanse wychodziły fifty-fifty. Na dwoje babka wróżyła.
Czyli ma być średnio.