Queen Margot? Z Lidla? Ta za 37 złoty?
29 września, 2019 Wpisane w RÓŻNISTETo zadziało się w ramach spotkań niespodziewanych a nad wyraz udanych.
Jestem fanką whisky… ale pitego dotychczas bez pojęcia, chociażby z colą i lodem.
Mój wybór tego a nie innego trunku opierał się głównie na jakości a nie delektowaniu smakiem.
Bo bezboleśnie wchodzi wprost do krwiobiegu i nie grozi zdrowiu na drugi dzień 🙂
Bynajmniej mi…
Byłam i nasłuchałam się profesjonalnie. Chociażby jak prawidłowo wydobyć
aromat (po winnych beczkach) i zapach torfu, drzew czy innych tajemnych esencji.
A wszystko polane szkocką, krystaliczną wodą na zmianę
z gorzką czekoladą, orzechami, plastrami wołowiny czy szynki. Też koniecznie szkockimi.
Może teraz podsumuję to wszystko, jak to Ja.
Na spotkaniu, reszta znawców, popijając 18 letnią Aberlour (mm!) śmiała się z whisky z Lidla.
Że tania a jednak dobra. Nie słyszałam dotychczas ale chyba czas… kupić 🙂
A z colą jako rozcieńczaczem to jeszcze się zastanowię.
* * *
Co do facetów w wygodnych i ładnych spódniczkach (kilt brązowy, z drobną plisowanką)
to jestem jak najbardziej na TAK.