NARTY
16 stycznia, 2019 Wpisane w RÓŻNISTEWsiadam sobie do SKM-ki. Jestem mocno zamyślona bo właśnie „szusuje” po stoku. To nowość dla mnie więc układam sobie w głowie kiedy dzwonić znów do Instruktora, gdy słyszę: – Niech Pani siada… Z powodu zaparowanych dodatkowo okularów, szczerze się dziwię: – Pan to mówi do mnie? – No tak – potwierdza miły, młody człowiek. Z szoku wydukałam, dziękując
– Ależ nie trzeba…
No to by była nowość druga w tym dniu. Bo jeszcze mi się nie zdarzyło.
Ha. Nie mam wyjścia. Będę narciarką… starszawą.
No co zrobić jak nic nie można zrobić 😀
no niech ktoś się z tym nie zgodzi