widziałam, zdążyłam
14 października, 2018 Wpisane w RÓŻNISTEPodsłuchany komentarz:
– No On teraz trochę jak Demis Rusos…
To łagodny opis, że tak powiem. Z dużą porcją sympatii i empatii…
Oraz pamięci co było kiedyś.
Ja miałam skojarzenia z Miśkiem. Tak mnie coś schwyciło za serce.
Znów czysty talent ale i choroby, te całe odchodzenie…
Ale tak jak sobie obiecałam – zdążyłam być jeszcze na jego koncercie.
Słucham właśnie jego zakupionych płyt – Krzysiek a’la Presley. Szacun za wokal i pomysł.