www.stefadurna.pl
www.stefadurna.pl header image 2

SPOJRZENIE Z BOKU

13 kwietnia, 2015 Wpisane w POWAŻNE

Dziś jestem po rozmowie z Kimś kto zna i absolutnie inaczej odbiera.

Z jego perspektywy moje małżeństwo to było nie do końca halo…

Przyznam, że mną wstrząsnęło. Ale od początku.

 

Tak ogólnie to serdeczny znawca Mistrza, wieloletni obserwator naszych wzlotów i upadków. Z wożeniem i pomocą szpitalną, męskimi łzami po przeszczepie – …kurwa, byłem przekonany, że On umrze…  Plus obserwacja moich poczynań w pracy. Czyli nie byle Ktoś z ulicy.

Do tego sam prywatnie nieszczęśliwy bo druga połówka nie spełnia podstawowych potrzeb pt. „jeżeli otwieram nad Tobą parasol ochronny to w zamian czegoś wymagam”.  Stąd było dużo o egoizmie, jednostronnej odpowiedzialności i że komuś się należy bo… tak uważa. I tu rozpoczyna się dyskusja na prosty zdawałoby się temat – ile „dajemy i bierzemy” w małżeństwie.

Tak słuchałam… i nie może mi się to do teraz pomieścić w głowie. Że można inaczej. Nigdy nie byłam za podejściem bilansowym – strona winien i ma nie musiały w małżeństwie grać po równo. Nie trzeba było tego ciągle sprawdzać. Ważne, że chcieliśmy dawać siebie nawzajem. Pewnie Misiek i doceniał mnie ale nie do końca rozpieszczał bo i po co? Jego miłość była nieskomplikowana – byłam przecież jego czwartą nerką (dwie swoje, trzecia wszczepiona). Czymś co miało działać wiecznie, robiąc w tle swoje… Stąd w praktyce zero tego co my kobiety tak lubimy – chociażby kwiatów, prezencików, codziennych dopieszczeń.

Tak jakoś zdałam sobie sprawę z 30-letniej tresury, która spowodowała, że w łańcuszku potrzeb zawsze stawiałam się na ostatnim miejscu. Bo Misiek chory, bo dzieci ważniejsze, bo Ja to zawsze jeszcze zdążę… Mimo nieograniczonego wglądu w finanse czy firmę nawet mi NIE przyszło do głowy ugrać coś tylko dla siebie. Bo po co? Jak dawanie/służenie jest tak przyjemne…

Wrócę do mojej Mądrej Koleżanki, która po wysłuchaniu obecnych planów

co „muszę”, skwitowała:

– A ty nie możesz w końcu zrobić coś dla siebie?

11

Przyznam, że nigdy nie widziałam się z takiej perspektywy.

No ale od czego ma się Obserwatorów? Bystrych notabene.

  1. Jeden komentarz to “SPOJRZENIE Z BOKU”

  2. By Pankazek on kwi 13, 2015

    przeczytałem….i się zamyśliłem.

Wpisz komentarz