a tak panicznie kiedyś bałam się duchów
13 marca, 2015 Wpisane w POWAŻNEmoje powiedzonko to „wszystko ma swoje plusy i minusy”
minusy są oczywiste
plusy zaskakujące
nigdy bym nie podejrzewała, że taką radość i ciepło dadzą mi bliscy
i nie mówię tu tylko o rodzinie, bo to oczywiste
zakładałam, że nikt nie jest mi potrzebny w żałobie
a dzień pożegnania będzie jedną męczarnią kiedy to się skończy
mając doświadczenie w odchodzeniu rodziców przewidywałam,
no tak, znów będę siedzieć w szklanej bańce do której mało co będzie dochodzić
nie, jest inaczej
wszystko ostro, jak żyletki
* * *
najbardziej wzruszające są kondolencje, gdy ktoś kompletnie nie wie co powiedzieć
często pęka skorupka, emocje zawsze są szczere
mam przeświadczenie, że Misiek nie chciałby żebym rozpaczała
mam się zorganizować
czuję jego oddech za plecami
chłopak zawsze wszystko kontrolował