MAJÓWKA W KARPACZU
6 maja, 2014 Wpisane w FOTO-KOMIKSYZacznijmy może od plusów.
1) To głównie coś nowego bo Misiek nie widział jeszcze gór(!). A o wspinaniu to zapomnij.
2) Bardzo dobra agroturystyka pod Śnieżką (nówka i do tego dość tania jak na górali).
3) Wiele atrakcji po raz pierwszy. Chociażby jazda gondolką ponad świerkami czy takie pływanie na zewnętrznym basenie gdy na stokach leży sobie śnieg.
A tak naprawdę pretekst do wyrwania się z monotonii dom-praca-zapieprz ciągły…
Było fajnie aczkolwiek były też minusy takie jak tłumy straszne i drożyzna nie mniejsza.
Jedną z atrakcji było rodeo. Ja zachwycałam się głównie włochatym bydłem.
Tutaj mała obserwacja turystyczna – prawdopodobnie tylko zwierzyna była trzeźwa…
Czyli zawodowi górale w akcjach pod tytułem westernowy kicz.
Gwieździe sie oczywiście podobało.
Były rzuty nożem, dzidą plus strzelanie z łuku. I jeszcze przejażdżka na byku.
Automatycznym.
Potem odrobina luksusu. Wypasione baseny, gigantyczne akwarium, grota solna, tężnia, jacuzzi zdrowotne, sauny różne czy w końcu szklane żyrandole (czyżby Dale Chichuly?!!! w Polsce?).
Czyli Gołębiewski SPA. Naprawdę szacun.
W przypadku szóstki w totolotka zameldowałabym się obowiązkowo. Nóżka na nóżkę i niech obsługują. Ewentualnie z nudów przejażdżka co chwila basenową „cebulą”. Bo Miśka to wygło i spadł na łeb i szyję w dół lejka. Już myślalam, że będzie po chłopie…
Ale zgodnie z porzekadłem – złego licho nie bierze.
Potem to już nastąpiły rozrywki starszych.
Słowem hazard i pijaństwo.
My dziewczyny zamawiałyśmy drinki dziwne. Przykładowo taki „orgazm”.
I na koniec żeby nie było, że można żyć bez sportu.
Acha, czy Ja wspomniałam, że kurwa nie wleźlismy jednak na tę Śnieżkę?
Bo tłumy, bo zimno, mgła i w ogóle…
Było do przewidzenia z Miśkiem.
Jeden komentarz to “MAJÓWKA W KARPACZU”
By Ania Korcz on lip 18, 2014
Piękne zdjęcia, widać z nich że majówka się udała. Pozdrawiam