NO CÓŻ, JAK WIOSNA TO CAMPERING
6 maja, 2018 Wpisane w RÓŻNISTEChałupy nad Bałtykiem – połowa kwietnia 2018
Kocham tego Campera i wszystko co związane z Nim.
Może być nawet zimno i nieciekawie za oknem.
Camper to głównie poczucie bezpieczeństwa, to namiastka domu.
Czegoś tylko wyłącznie swojego.
Ta cała przyjemność szykowania się do podróży.
Pucowanie, dbanie o pełną lodówkę i czy aby wszystko wzięte.
* * *
Trudno to nawet opisać. KOCHAM – będzie najprościej…
* * *
Nigdy bym nie przypuszczała, że los tak się do mnie uśmiechnie,
że będę wiedzieć praktycznie co to camper.
A może to wszystko geny mego pra-pradziadka Cygana? :-)))
Te umiłowanie wojaży i wiatru wolności we włosach?
Bo mi tylko szepnąć „jedziemy?” i już… „jadą wozy kolorowe, taborami”… 🙂